Pierwszy człowiek | Historia Neila Armstronga

Apollo to program, utworzonej w 1958 roku agencji NASA, którego zadaniem była eksploracja kosmosu zwieńczona lądowaniem na księżycu. Stany nie chciały stracić pozycji lidera w nowych technologiach, która to pozycja wydawała się zagrożona po tym jak Związek Radziecki wysłał pierwszego człowieka w przestrzeń kosmiczną. Pomimo początkowych niepowodzeń w krótkim czasie udało się okrążyć orbitę księżyca, a Apollo 11 był pierwszą udaną próbą lądowania w kosmosie.

Trudno napisać coś o biografii Neila Armstronga, bo tekst, który oddał w ręce czytelników James R. Hansen jest niezwykle wyczerpujący. Mógłby wydawać się miejscami nudny, tym bardziej, że życie astronauty skupiało się głównie na pracy (ale jaka to praca?!), plasującej się gdzieś pomiędzy pasją a pracoholizmem. Człowiek, który stał się ikoną Stanów Zjednoczonych, chwilami zdaje się emocjonalnie wstrzemięźliwy, dość mechanicznie wykonujący czynności, o niemal maniakalnym stosunku do wykonywanego zawodu.

AMERYKAŃSKI ODKRYWCA

Napisana ze szczególną wnikliwością jedyna autoryzowana biografia, pozostaje jednak interesującą lekturą, od której warto robić sobie co jakiś czas przerwę. Nie sposób nie zauważyć podziwu jakim autor darzy bohatera swojego tekstu. Nie udało się mu uniknąć zdań – laurek, jak choćby: „Niemniej Armstrong latał brawurowo, walczył odważnie i zawsze ściśle wypełniał rozkazy”. Nie był jednak człowiekiem niepodejmującym inicjatyw. Potrafił ryzykować, by przetestować maksymalne możliwości sprzętu, na którym latał. Armstrong, będąc pilotem marynarki, uczestniczył w walkach nad Koreą Północną, był oblatywaczem testującym nowinki technologiczne, nierzadko ocierając się o śmierć, aż w końcu został astronautą w nowo powstałym programie kosmicznym, którego apogeum były zwieńczone sukcesem wyprawy na księżyc. Bez wątpienia z łatwością można wpisać go w poczet wielkich odkrywców tak charakterystyczny dla zachodniej historii.

INŻYNIER ASTRONAUTA

Życie osobiste pierwszego człowieka na księżycu, jedynie marginalnie zarysowane w tekście, stanowi zdecydowanie zbyt rzadkie momenty wytchnienia w tym pełnym technicznych detali materiale. Tekst Hansena tylko w wątku przedwcześnie zmarłej córki Karen, dryfuje w stronę odautorskich dywagacji, które notabene w tegorocznym filmie o tym samym tytule, znalazły swoje spełnienie. Neil całe życie wzbraniał się przed zbyt intensywną ingerencją mediów w życie prywatne. Mimo możliwości pozostania bohaterem narodowym był zwykłym człowiekiem, na którego sukces pracowało około 400 tysięcy Amerykanów. Jednak sam astronauta był przede wszystkim inżynierem. Ochrona życia prywatnego i tak naprawdę fakt, że ostatecznie bardzo niewiele wiemy o pierwszym człowieku na księżycu, czyni z książki wciągającą lekturę. Jeśli więc ze świecą szukać pikantnych szczegółów z życia astronauty, to już nietrudno znaleźć w niej historie programów kosmicznych. I to jest historia nie tylko ze wszech miar interesująca, ale także warta dalszych lektur.

Jeśli więc chcecie się dowiedzieć, jaki kolor ma księżyc, sprawdzić, czy astronauci misji Apollo 11 widzieli w czasie lotu UFO, jakie relacje towarzyskie panowały na pokładzie modułu, który osiadł na księżycu, a przede wszystkim jaka trudna w gruncie rzeczy była droga pierwszego człowieka na księżyc, koniecznie sięgnijcie po tę biografię.

A tu oto, link do właściwej strony:

https://www.nasa.gov/

James R. Hansen, Pierwszy człowiek. Historia Neila Armstronga, tłum. Patryk Gołębiowski, Andrzej Leszczyński, Wielka Litera, Warszawa 2018

Wydawnictwu Wielka Litera bardzo dziękuję za udostępnienie egzemplarza.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.